Wieczornica przed kanonizacją bł. Jana Pawła II

with Brak komentarzy

 

 

 

Wieczornica przed kanonizacją Jana Pawła II


W wigilię Niedzieli Miłosierdzia (26.04.2014) zebraliśmy się w naszym parafialnym wieczerniku, aby podziękować Bogu za dar kanonizacji naszego Wielkiego Rodaka oraz zanosić nasze modlitwy przez Jego wstawiennictwo.

Oprawę liturgiczną  zapewnił Zespół Muzyczny ze szkoły z Lutowisk, prowadzony przez panią Joannę Pełdiak i pana Piotra Florka.

Joanna Pełdiak

W przeddzień ogłoszenia światu świętymi,  bł. Jana Pawła II i Jana XXXIII, mały kościółek pw. św. Anny, u podnóża najwyższych bieszczadzkich szczytów, po raz kolejny został wypełniony modlitewną energią przybyłych na nowennę parafian i gości.


 

{ppgallery}stories/nowenna/now_kwie2014{/ppgallery}

 

Wierni, ożywieni niedawno przeżywaną radością ze Zmartwychwstania Chrystusa, z drżeniem serc wyczekiwali tego, co miało się wydarzyć w kolejnym dniu. Data kanonizacji Jana Pawła II, zapowiedziana na niedzielę Miłosierdzia Bożego, ma swój głęboki sens. Nie ma większego Głosiciela tej Wielkiej Tajemnicy, objawionej w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie, jakim był Słowiański Papież, nasz Rodak, który swoim świętym pontyfikatem poświadczył tę Prawdę o  miłosiernej miłości, która jest w stanie pokonać  nawet śmierć. My, współcześni, będący świadkami tego, co rozgrywa się na arenie naszej lokalnej społeczności, Polski, Europy, czy świata, doskonale zdajemy sobie sprawę, jak bardzo słowa Jana Pawła II, wypowiedziane w Łagiewnikach w 2002 roku, również dzisiaj nie tracą na swej aktualności:Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”. Znaczenie tych słów podkreślał również ksiądz proboszcz Marek Typrowicz, w wygłoszonej podczas mszy świętej homilii. Dodał również, że nieodzownym elementem zaistnienia owej „iskry miłosierdzia” są: pokuta, przebaczenie i miłość bliźniego, taka która powraca, jest źródłem dobrych uczynków i rodzi pokój.  Kościół swym modlitewnym „wołaniem” powinien prosić „…o miłosierdzie na miarę potrzeb i zagrożeń człowieka w świecie współczesnym”.

Świat potrzebował orędzia Miłosiernego Boga, w ubiegłym stuleciu, kiedy był targany rozlicznymi konfliktami militarno – politycznymi. Dzisiaj, kiedy człowiek staje w obliczu rozlicznych dylematów ideologicznych i wywrotowych prądów myślowych, dawanie nadziei i wskazywanie dróg prawdy wydaje się być jedyną szansą na ocalenie zbolałych sumień ludzi prawych, jest przypomnieniem, że każdy człowiek w oczach Stwórcy ma swoją niepodważalną wartość.

Jan Paweł II, nawoływał: „Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście”. Objawienia Św. Siostry Faustyny, którą Papież nazywał „darem Boga dla naszych czasów”, stanowią potwierdzenie tych słów. Wyniesiona na ołtarze przez Jana Pawła II, w 2000 roku, przekazała światu przesłanie Chrystusa: „Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego serca Mojego, a Ja ich napełnię pokojem. Powiedz, córko Moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym”. Ofiara Chrystusa na krzyżu, wytycza drogę do bożego miłosierdzia poprzez przebaczenie. Jego powrót oznacza ciągle na nowo odradzającą się wiarę Boga w człowieka, który błądzi, upada, szuka, a Bóg bogaty w Miłosierdzie, zawsze z otwartymi ramionami, jak ojciec na syna czeka, na wszystkie nawrócenia tego świata. Owo nawrócenie, to zmiana schematów myślenia, które często stają się zarzewiem konfliktów, czy zapalnikiem krzywd, jakie ludzie wyrządzają sobie nawzajem. Dojrzeć do przebaczenia, by móc pojednać się z sąsiadem, rodziną, innym narodem… To wyzwanie współczesnego Człowieka. Unieść się ponad egoizm, pychę i podziały, aby dać żyzne podłoże do wzrastania Miłości. „Przebaczenie świadczy o tym, że w świecie jest obecna miłość potężniejsza niż grzech.” Chrystus chce od nas nie tylko obietnic, ale przede wszystkim czynów. Jan Paweł II, nauczał, że:  Miłosierdzie czynów nadaje nieodpartą moc miłosierdziu słów…”. Dlatego Kardynał Stanisław Dziwisz w przeddzień kanonizacji wypowiedział do wiernych, zgromadzonych w Łagiewnikach, następujące słowa: „Kanonizacja Jana Pawła II zobowiązuje! Dorastajmy do ideałów, na które on wskazywał, zarówno w sferze życia osobistego i rodzinnego, jak i społecznego i politycznego. Przecież stać nas na to! Każda i każdy z nas może i powinien nosić w sobie Bożą iskrę miłosierdzia. Powinniśmy zapalać tą iskrą swoich bliźnich, swoje rodziny, swoje środowiska. Powinniśmy tą iskrą zapalić cała naszą Ojczyznę, aby było w niej więcej miłosierdzia, więcej braterstwa, więcej solidarności, więcej zgody i prostej, ludzkiej życzliwości”.

Warto modlić się o „wyobraźnię miłosierdzia”, która pozwala dojrzeć w tłumie dłoń potrzebującego brata. Również moją i Twoją dłoń. Można czynić to śmiało, przecież mamy tam, na górze Swojego Człowieka.